Bardzo często spotyka się określenia marketing B2B czy marketing B2C w przypadku działań reklamowych czy stanowisk związanych z reklamą i sprzedażą. Warto więc wiedzieć co oznaczają te skróty, z czym się wiążą i jakie są miedzy nimi różnice.
Marketing B2B
Mianem marketingu B2B określa się wszystkie działanie marketingowe, które kierowana są od jednego biznesu do drugiego. Właśnie to z angielskiego oznacza ten skrót bussines to bussines. W związku z tym wszystkie kreowane plany, strategie i kampanie są kierowanie nie do odbiory jakim będzie np. Jan Kowalski będący zwykłym pracownikiem etatowym, ale Jan Kowalski prowadzący własną firmę i zatrudniający pracowników lub też Jan Kowalski pracujący w dużej firmie i zajmujący się zamawianie produktów czy usług dla tej firmy. Z tego wylęgu cały przekaz reklamy jak i sposoby dotarcia do takich osób znacznie się różnią od tego, jak poszykuje się klientów tzw. indywidulanych.
Marketing B2C
W przypadku marketingu B2C mowa o działaniach, których rola jest skierowanie i dostarczenie reklamy konsumentom indywidulanym. To właśnie z angielskiego oznacza skrót bussines to consumer. W tym wypadku mowa o wszystkich tych działaniach, które można zaobserwować na co dzień – od reklam sieć handlowych na bilbordach, ulotkach z kursami językowymi czy wyświetlającymi się konkretnymi produktami po wpisaniu w wyszukiwarkę „czerwone buty na obcasie”. Każdy zarzucany jest obecnie tego typu reklamami różnych firm, gdyż jest to najlepiej widoczna dla zwykłego konsumenta strategia działań.
Różnice miedzy B2B a B2C
Podstawową różnica pomiędzy tymi dziedzinami marketingowymi nie są nie tylko produkty i usługi, które są sprzedawana (chociaż część się pokrywa), ale klienci końcowi. Właśnie to, do kogo kierowana jest reklama determinuje sposób dotarcia jak i całą strategię marketingową. W przypadku B2B nie ma sensu wręczanie ulotek na ulicy z nadzieją, że trafi się na prezesa czy managera konkretnego działu. Z tego też względu wyróżnia się osobne specjalizacje w tych dwóch obszarach marketingowych. To co dotrze i zadziała na konsumenta niekoniecznie sprawdzi się w przypadku właściciela firmy czy dyrektora działu.